wtorek, 9 lipca 2019

Kołysanka z dzieciństwa

Trochę sentymentalnie:
Taka piosenka z dzieciństwa zapadła mi mocno w pamięci. Na melodię "Na Wojtusia z popielnika". Brzmiała mniej więcej tak:


Na Wojtusia z popielnika
Iskiereczka mruga, itd.

Była sobie raz królewna,
Co kochała grajka.
Gdy się o tym król dowiedział,
Kazał obciąć jajka.

Egzekucja się zaczyna,
Już związali grajka.
Wtem opadła gilotyna
Odcięła mu jajka

Rozpłakała się królewna.
Rozpłakał się grajek.
No bo jak tu żyć na świecie
Gdy się nie ma jajek.

Taki z tego miał idzie
Dla każdego grajka
Że gdy idziesz grać wesele
Zostaw w domu jajka.



Co nie pamiętałem to dodałem, żeby w miarę pasowało.
Ktoś też ja może znał?